Skalnik Sulejów
 
  Skalnik
  Skład
  Aktualności
  ...
  Historia powstania klubu kibica
  Kibice
  Galeria
  Tapety
  Śpiewnik
  Filmy
Historia powstania klubu kibica

Historia powstania
„KLUBU KIBICA”
SKALNIKA- SULEJÓW


     Gdy miałem 10 lat, a był to rok 1969, poszedłem z braćmi oraz ich kolegami na mecz piłki nożnej do Parku Straży przy ul. Staropiotrkowskiej. Tam swoje mecze rozgrywał Skalnik Sulejów. Przed wejściem na stadion siedział pan z biletami. Pamiętam, że był to Łubczyk Zdzisław oraz Nowak Władysław. Starsi panowie kupowali bilety a młodzież, wykorzystując to, że ogrodzenie było niekompletne, wchodziła na gapę. Na meczu tym było bardzo dużo ludzi. Stali oni stłoczeni w kilku szeregach, jeden przy drugim. Reagowali na zdobyte bramki bardzo spontanicznie. Mecze Skalnika cieszyły się dużym zainteresowaniem.
     W każdą niedzielę po mszy kobiety szły do domu gotować obiad niedzielny, a mężczyĄni kierowali się w kierunku KĘPEK- to nazwa dzielnicy, gdzie znajdowało się boisko. Starsi ludzie mówią, że mecze Skalnika oglądało około 1.200- 1.600 ludzi.
Na terenie miasta w tym czasie istniały dwie drużyny: LZS „Pilica” Sulejów „C” kl. oraz „Skalnik” Sulejów „B” kl. gdy obie drużyny rozgrywały mecze towarzyskie między sobą to atmosfera była podobna do dzisiejszych „Derbów Łodzi pomiędzy ŁKS- em, a Widzewem. W niedługim czasie obie drużyny połączono w jeden zespół pod nazwą „Skalnik”. Na początku lat 70- tych, miałem około 13- stu lat, Skalnik rozgrywał decydujące mecze o awans do „A” klasy. Zainteresowanie było bardzo duże, boisko po brzegi było wypełnione kibicami. Młodzież, by mieć lepszy widok, wchodziła gdzie się dało: na pobliskie drzewa, drewniany magazynek. Z tego okresu utkwił mi w pamięci wspaniały doping kibiców. Nie było w tamtych czasach piosenek, flag ani bębnów.
      Był za to transparent, który przynosiła młodzież z „TARGOWEJ”, był wśród nich Bogdan Kindrat. Na transparencie widniało hasło: Gdy TARGOWA dopinguje SKALNIK do „A” klasy awansuje”. Chłopaki z „PODKOŚCIOŁA” mieli ze straży syrenę ręczną. A my, najmłodsi porobiliśmy sobie ze szpulek po niciach prowizoryczne piszczałki. Hałas był niesamowity. Początek lat 70- tych był okresem narodzin w Polsce zorganizowanych grup kibicowskich. Tworzyła ją młodzież szkolna i studenci. Studenci z Łodzi byli jednym z pierwszych w Polsce, którzy zaczęli układać piosenki i szyć pierwsze transparenty w barwach klubu. W Łodzi była w tym czasie jedna drużyna na szczeblu centralnym ŁKS. W 1974, maiłem wtedy 15 lat, rozgrywane były derby gminy Sulejów pomiędzy LZS „Luciążanka” Przygłów a „Skalnikiem” Sulejów. Odległość między tymi dwoma miejscowościami jest niewielka- około 4km. Na mecz pojechaliśmy „Ciuchcią”- tak nazywała się kolejka wąskotorowa, która regularnie kursowała na trasie Sulejów- Piotrków. Było nas około 400 osób. Boisko znajdowało się we Włodzimierzowie w Ośrodku Wczasowym. Pamiętam, że było ono w fatalnym stanie. Twarde, piaszczyste, trawa rosła wzdłuż linii bocznej i w rogach boiska. Skalnik wygrał ten mecz 4 lub 5:1, nie pamiętam dokładnie, było to tak dawno... Sam Zbyszek Popiołek strzelił 3 bramki.      Pamiętam jak pojechałem na mecz po Przedborza w 1975 lub 76 roku. Jesień. Skalnik pojechał na ten mecz dużym „Sanem” z Zakładów Wapienniczych w Sulejowie. Wchodziło w niego około 70 osób. Były też taryfy „TAXI” z Sulejowa oraz indywidualne samochody. Skalnik wygrał ten mecz 1:0. Po meczu zaczął się horror. Niezadowolona „dzicz” z Przedborza zaczęła rzucać kamieniami w autokar, poleciało pare szyb. Milicja swoich łobuzów nie ruszała, łapała tylko kibiców Skalnika, którzy chowali się przed gradem kamieni. Do drugiego horroru doszło po 30- stu latach- czerwiec 2006.skalnik maił jeszcze teoretyczną szansę awansu do IV ligi. Ale mecz w Przedborzu rozwiał wszelkie nadzieje. Pierwsze minuty meczu pokazały, że przeciwko Skalnikowi oprócz drużyny była trójka sędziowska oraz prowokacyjna, radomsko- przedborska grupa kibiców w kapturach i opaskach na twarzach. Z Sulejowa kulturalnie dopingujących, w szalikach, z bębnami, flagami „szturmówkami” oraz wielką 5- cio metrową flagą kibiców było 50- ciu. Przez cały mecz byliśmy wyzywani i obrzucani świecami dymnymi. Nikt z działaczy ochrony nie reagował. Dwóch policjantów pod koniec meczu pojechało w „siną dal”. Gdy sędziowie odgwizdali koniec meczu około 50- ciu pseudo- kibiców z Radomska i Przedborza rzuciło się w naszym kierunku. Rozwiązała się regularna bitwa. Kobiety i dzieci zdążyły uciec do autokaru. W obronie flagi klubowej brało udział około 25- ciu kibiców Skalnika. Bitwę z młokosami w Przedborzu wygraliśmy, ale przegraliśmy awans do IV ligi. Po 45- ciu minutach przyjechały posiłki policyjne, które nas eskortowały aż do Ręczna. W 1989 roku byłem już 30- sto letnim kibicem. Rok po awansie Skalnika do klasy okręgowej nastąpiła reorganizacja dająca możliwość rozegrania barażu do IV ligi. Mecze o awans z Włókniarzem Moszczenica prowadził w zastępstwie Henryk Kranc, gdyż Krzysztof Moryń wyjechał do St. Zjednoczonych. Zarówno w Sulejowie, jak i w Moszczenicy padł remis 1:1. karne lepiej wykonywał Włókniarz i dlatego awansowali wyżej. Pamiętam, że karnego dla nas celowo przestrzelił Marek Dąbrowski. Z perspektywy czasu, przypuszcza, że Skalnik nie był wtedy gotowy na tak niespodziewany i szybki awans. Na ten mecz pojechało około 45-ciu kibiców. Mieliśmy syrenę strażacką. Było głośno i wesoło. Siedzieliśmy razem z kibicami z Moszczenicy, razem śpiewaliśmy. Nikomu to nie przeszkadzało. W sezonie 1996/97 Skalnik rozgrywał mecze na stadionie „Leśnym” w Sulejowie. Boisko w szkole podstawowej było w remoncie. Stadion „Leśny” okazał się dla Skalnika szczęśliwy, gdyż w obecności około 800 osób pokonaliśmy WOY Bukowiec Opoczyński 2:1 i awansowaliśmy do IV ligi łódzko- piotrkowskiej. Dwie bramki dla Skalnika strzelił obrońca Leski Roman. W drużynie z Bukowca grał, wtedy jeszcze nikomu nieznany, Grzegorz Piecha siłacze z Sulejowie zabiegali o tego zawodnika. Był w Skalniku na 2- 3 treningach, ale pan Wojciechowski- właściciel WOY nie zezwolił na przejście Piechy do Sulejowa, wolał go puścić do pobliskiej Ceramiki Opoczno. Oprawa meczu był wspaniała przed, w trakcie, jak i po meczu, przygrywała orkiestra strażacka. porządku pilnowała policja i strażacy. Było wielu działaczy z pobliskich klubów wraz z najwyższymi władzami okręgowymi z Piotrkowa na czele z panem Włodzimierzem Motyką. Gdy 4 lata temu drużynę Skalnika obejmował dzisiejszy trener Dariusz Różycki nikt nie dawał mu szans na utrzymanie drużyny w klasie okręgowej. Skalnik miał 10 punktów po rundzie jesiennej. Drużyna grała słabo, ale kibice jej nie opuszczali. Licznie przychodzili na mecze, wierzyli, że będzie lepiej. I stało się... na wiosnę Skalnik grał jak z nut, uplasował się na koniec rundy w środku tabeli. W następnym roku drużyna Skalnika została znacznie wzmocniona. Z Ceramiki Paradyż przyszedł Dariusz Szymanek, bramkarz Krzysztof Szczukocki oraz Marcin Niemiec. Dwaj pierwsi to mieszkańcy Sulejowa. Z łódzkiego SMS- u przyszedł Kamil Szymanek oraz Rafał Kindrat, którzy także są mieszkańcami Sulejowa i tu stawiali pierwsze kroki na boisku Skalnika. Skalnik stał się czołową drużyną w klasie okręgowej. Sezon2005/06 rozpoczął od mocnego uderzenie. Wygrał 7:1 z zawsze mocnym Szczerbcem Wolbórz. Po remisie 0:0 w Woli Krzysztoporskiej przyszła następna wysoka wygrana z Mniszkowem: 6:0. Na wyjazdach Skalnik też potrafił wysoko wygrać, choćby w Żarnowie 4:2 czy w Czarnocinie 5:1.w bardzo ważnym meczu, w ostatniej kolejce Skalnik pokonał na wyjeĄdzie Błysk Aleksandrów 1:0. Bramkę zdobył Adrian Chmielewski. Na ten mecz z Sulejowa przyjechało około 300 osób. Był więc mocny doping i drużyna mogła czuć się jakby grała u siebie. Po meczu były uściski i podziękowania. Na meczu był zarząd Skalnika oraz Burmistrz Sulejowa Stanisław Baryła. Rundę pierwszą Skalnik ukończył na pierwszym miejscu, tuż za nimi znalazła się Pilica Przedbórz. I w tym momencie jasnym stało się, kto jest głównym kandydatem do awansu. Dobra gra drużyny przełożyła się na frekwencję kibiców. Mecze oglądało około 400- 600 osób. Dużo ludzi przyjeżdżało z pobliskich miejscowości. Najwięcej jednak z Piotrkowa Trybunalskiego, gdyż dużo ludzi czuje sentyment do naszej miejscowości i klubu. Grywali w Skalniku dawniej, grywają teraz i myślę, że w przyszłości też będą grali. W przerwie zimowej Skalnik nieznacznie się wzmocnił, przyszedł z Concordii Piotrków bramkarz Marcin Banasiak. Pilica Przedbórz dokonała większych wzmocnień, gdyż przyjęła kilku kibiców z rozwiązanego RKS- u. Głośno też zaczęło się robić wokół rzutkiego i operatywnego sponsora z Przedborza, dla którego nie było rzeczy niemożliwych do załatwienia. Runda wiosenna sezonu 2005/ 06 z resztą pokaże jego siłę. Przeciętna drużyna stanie się fenomenem w skali kraju. Gdy piłkarzom coś nie wychodziło na boisku w akcję wkraczał prezes. Do rundy wiosennej też postanowili się przygotować i zorganizować kibiców Skalnika Sulejów Chodząc na mecze Skalnika od najmłodszych lat i dorastając z tą drużyną, zawsze marzyłem o tym, żeby w Sulejowie powstał Klub Kibica z prawdziwego zdarzenia. W 1973 r., gdy miałem 14 lat wygrałem z Ryśkiem Garlejem wyjazd na mecz do Łodzi na I ligę. Zobaczyłem wielką piłkę 300 ludzi, transparenty, śpiewy- to mnie zauroczyło. PóĄniej nauka w Łodzi i właśnie tak stałem się kibicem dwóch drużyn. Skalnik grał coraz lepiej, coraz więcej młodzieży było na meczach, dlatego łatwiej było o stworzenie „Młynka”, czyli Klubu Kibica, który dopingowałby drużynę. Zaczęliśmy między sobą zbierać pieniądze. Chodziliśmy po sklepach, hurtowniach i małych zakładach pracy. Ludzie chętnie dawali pieniądze. Wystarczyło na zakup dwóch bębnów i uszycie dwóch flag szturmówek. Dostaliśmy tez syrenę ręczną od Leopolda Rybczyńskiego. Dowiedzieliśmy się, że chłopak z Sulejowa Stasiek Gnyp prowadzi sprzedaż i produkcję szalików klubowych. Zakupiliśmy 130 szalików w barwach klubowych, które bardzo szybko się rozeszły. Marzyła nam się duża flaga, tzw. „baner” zawieszana na ogrodzenie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że są to wielkie koszty i dlatego z kolegą „Łatą” poprosiliśmy Burmistrza Sulejowa, pana Stanisława Baryłę, o zasponsorowanie takiej flagi. Burmistrz, wielki zwolennik sportu zgodził się. Właśnie dzięki Urzędowi Miasta i Gminy Sulejów kibice Skalnika Sulejów, jako jedyni w okręgówce, stali się właścicielami największej i najdroższej flagi. Jesteśmy najlepiej zorganizowaną grupą kibiców identyfikującą się z klubem. Jesteśmy grupą rozpoznawalną na każdym kroku. Dodajemy uroku każdemu meczowi, kibicując u siebie czy na wyjeĄdzie. Doszły nas słuchy, że tam gdzie ma przyjechać Skalnik, na mecz przychodzi więcej ludzi. Wszyscy są ciekawi jak taki Klub Kibica wygląda, co robią, jak się zachowują. Zresztą to jest ewenement na szczeblu okręgowym. Pierwszy mecz rundy wiosennej sezonu 2005/ 06 Skalnik rozpoczął od zwycięstwa 4: 1 nad Wolą Krzysztoporską. Drugi mecz w Mniszkowie, 10 km od Sulejowa, Skalnik wygrał 3: 0. był to debiut Klubu Kibica na wyjeĄdzie. Na mecz przyjechał jeden autokar i kilkadziesiąt samochodów osobowych, w sumie około 400- stu kibiców Skalnika. Miejscowi, których było około 30- stu osób, mówili, że nigdy w życiu nie widzieli takiego najazdu kibiców. Było wspaniale- chóralne śpiewy w rytmie bębnów, ryk syreny, aplauz kibiców przy padających bramkach oraz kręcenie szalikami. Po meczu były podziękowania dla piłkarzy i od piłkarzy. Władze Miasta i Gminy z Burmistrzem na czele oraz Prezes Klubu Krzysztof Moryń nie kryli zadowolenia. Oni także byli po części zszokowani takim zainteresowaniem i dopingiem. Losy klubu zawsze były sprawą priorytetową dla władz miasta i dlatego zawsze bywali i nadal bywają na meczach Skalnika. Gdy przyjechała do Sulejowa drużyna z końca tabeli, wszyscy liczyliśmy na łatwe zwycięstwo. Prawda okazała się brutalna. Skalnik przegrał z Włókniarzem Zelów 2: 1. Publiczność przeżyła szok. Na meczu było około 800 osób. Najwięcej przyjezdnych było oczywiście z Piotrkowa. Widać było znajomych z Przygłowa, Paradyża, Aleksandrowa, Wójcina, Łęczna oraz innych mniejszych miejscowości położonych w pobliżu Sulejowa. Nie zabrakło najważniejszych podglądaczy z Przedborza, którzy byli bardzo zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Po tym meczu wyszli na prowadzenie w tabeli. Skalnik do końca rundy grał czystą, uczciwą piłkę. Było wiadomo, że taki mecz i inne słabsze się trafią. Drużyny: „Błysk” Aleksandrów, LKS Żarnów, „GUKS” Gorzkowice i „Sęp” Czarnocin nie wdawały się w układy. Grali dla siebie i kibiców. Lechia Tomaszów mająca dług wdzięczności wobec Skalnika, obiecywała nam, że będzie walczyła z Pilicą w Sulejowie. Pokazała swoją lojalność w stosunku do Skalnika przegrywając gładko z Pilicą 2:0. Od kibiców z Tomaszowa też było podziękowanie. Wyzywali nas przez cały mecz i choć było nas zaledwie 20- stu nie baliśmy się. Jaka pamięć ludzka jest krótka. Nie ma i nie będzie sentymentów, że gdzieś grałem lub to jest sąsiad, lub kolega z klasy. My, przedstawiciele Klubu Kibica będziemy pilnować tego, by nikt nas w przyszłości nie wyśmiewał i oszukiwał. Powyżej 30 km kibice Skalnika jeżdżą na mecze z drużyną. Firma świadcząca usługi przewozowe dla klubu, pana Adama Stobieckiego dysponuje dwoma autokarami, większym i mniejszym. Dalekie wyjazdy Skalnika ogląda 30- 60 osób. W promienie 10- 20 km od 100- 300 osób. Dość duże zainteresowanie piłka nożną jest w Mierzynie. Przekonałem się o tym, będąc tam na dwóch meczach Skalnika w 2006 r. Mecze z udziałem Skalnika każdorazowo po około 600- 700 osób. Przedstawiciele z Mierzyna zawsze udostępniają nam trybunę siedząca. Dobrze nam się tam kibicuje, my śpiewamy swojej drużynie a oni swojej. Żadnych wyzwisk, pełna kultura. W klasie okręgowej oprócz Przedborza i Tomaszowa, z którymi nie darzymy się sympatią były drużyny, z którymi nie mamy żadnych zatargów. Był krótki moment, że do walki o awans zaliczał się „Błysk” Aleksandrów, ale szybko zgasł i przestał się liczyć. Sezon 2005/ 06 zakończył się zwycięstwem i awansem do IV ligi Pilicy Przedbórz, drugie miejsce zajął Skalnik Sulejów. Do „A” klasy spadł Szczerbiec Wolbórz oraz Carb Pławno, KS Mniszków. Ten sezon szykował się dla Skalnika jako ciężka walka o przetrwanie. Drużynę opuściło, z różnych względów, 7- miu podstawowych zawodników. Niektórzy awizowali odejście, inni odchodzili ze względu na skandale. Dzięki dobrej operatywności działaczy z Sulejowa, udało się załatwić paru zawodników dając szansę swoim wychowankom: Bontalowi, Ciołkowskiemu, Twardowskiemu, Ryszce, Marcinkiewiczowi, Trojnarowi i Malarzowi. Po dłuższej nieobecności powrócił do drużyny Karol Majchrzak. Namówił on do gry w Skalniku także braci Jaśkowskich. Z wypowiedzi działaczy Skalnika wynikło, że z każdego miejsca powyżej 8-ego miejsca będą zwolnieni. Pierwszy mecz w sezonie 2005/06 pokazał, że drużyna Skalnika została dobrze poukładana. 2:0 z Sępem Czarnocin rokowało dobre nadzieje na przyszłość. Jak na gorący sierpień frekwencja była dobra- około 350 osób na meczu. A nasz Klub Kibiców nazywany potocznie „młynkiem” też wystartował do rundy jesiennej z dużym bagażem doświadczeń. Bębniarzem w naszym klubie jest „Łata” wraz ze mną, czyli „Nunkiem”. Potrafiliśmy rozkręcić atmosferę na naszej małej „Galerce pod Lipką”. Chcieliśmy aby w tym miejscu było więcej kibiców w klubowych szalikach. Pamiętam jaki był ciężki początek. Młodzież się troszkę wstydziła, ale dzięki naszemu uporowi, poprzez proszenie, namawianie, zachęcanie przełamała się. Zrozumieli, że to co robimy jest dobre dla klubu, dla miasta i dla samych siebie. My starsi i ci najmłodsi razem zaczęliśmy tworzyć wspaniałą grupę. Dobrze się rozumieliśmy. Pod melodie z meczów ligowych dobieraliśmy swoje słowa. W taki sposób powstały piosenki klubowe, które teraz śpiewamy na każdym meczu Skalnika. Trzy piosenki są typowo nasze. To my ułożyliśmy do nich słowa, czyli ja- „Nunek” i „Łata”. A zalicza się do nich: „Hymn Sulejowskiej Galery”, „Hymn o Skalniczku” oraz „Piosenka Klubu Kibica”. W drugiej kolejce nowa i młoda drużyna Skalnika przeszła chrzest bojowy w Woli Krzysztoporskiej. Po bardzo ładnej grze pokonaliśmy LKS Wolę 2: 0. przed rozgrywkami Wola była wymieniana jako jeden z kandydatów do awansu. I na tym meczu byli kibice Skalnika. Z drużyną przyjechało nas 30 osób. Około 15- ście osób przyjechało indywidualnie z Piotrkowa. A z obozu sportowego z Ręczna, gdzie przebywali nasi juniorzy, przyjechało 40 osób. Na ten mecz nasi juniorzy zaprosili koleżeński obóz z Łodzi wraz z opiekunami. Kibiców z Woli było około 250- ciu. Atmosfera była wspaniała. Przez cały mecz były chóralne śpiewy i walenie w bębny. Za tak wspaniali doping piłkarze długo nam dziękowali. Nowi zawodnicy Skalnika byli pod wielkim wrażeniem. Wiedzieli, że Klub Kibica wiernie dopinguje swojej drużynie na swoim boisku, ale nie wiedzieli, że na wyjazdach jest tak samo. Kibice z Woli też zachowywali się poprawnie. Pogratulowali nam nawet zwycięstwa na boisku i na trybunach. Mówili, że pierwszy raz widzą tak dobrze zorganizowaną grupę kibiców drużyny przyjezdnej. Z flagami, bębnami, w szalikach klubowych. W połowie rundy na czele tabeli znajdowały się drużyny, które w poprzednim sezonie ratowały się przed spadkiem: LKS Mierzyn oraz Włókniarz Zelów. Szybko do czołówki dołączył Błysk Aleksandrów. Skalnik przez jesienną rundę sezonu 2006/07 niespodziewanie dobrze: 7 zwycięstw, 4 remisy i 2 porażki. Stosunek bramek 21: 11. w tabeli 4 miejsce zaraz za Błyskiem, Mierzynem i Zelowem. Mecze w rundzie jesiennej w Sulejowie cieszyły się dobrym zainteresowaniem. Od 350 do 600 osób na meczach. Ta ostatnia liczba to mecz z liderem- Błyskiem Aleksandrów. Lamach i spółka przyjechali do Sulejowa na odwieczny rewanż, gdyż do tej pory nigdy nie wygrali ze Skalnikiem. Tym bardziej, że w poprzedniej kolejce wygrali u siebie ze Spartą Ostrów 9:0. Kibice z Aleksandrowa wraz z wójtem Małeckim zacierali ręce, bo liczyli na festiwal bramkowy w wykonaniu swojej drużyny. Skalnik pokazał swój charakter. Po bramkach z karnego, dobitce Mariusza Jaśkowskiego i główce niskiego obrońcy Wawrowskiego, ograł pewniaków 2:1. Doping przez cały mecz był wspaniały. Odbył się on „Pod Lipką” - to stałe miejsce szalikowców Skalnika Sulejów. Było nas około 50- ciu. „Łata” i ja dogrywaliśmy waląc w bębny, a nasza wspaniała młodzież, również dziewczyny, głośno śpiewali. To było coś niesamowitego. W trakcie meczu na trybunie były odpalane race świetlne. I liga na trybunach w Sulejowie. Jak zwykle było dużo kibiców z okolicznych miejscowości, również delegacje z klubów Włókniarza Zelów wraz z prezesem „KS” Mierzyn panem Krasoniem i Cubałą. Do rundy wiosennej sezonu 2006/07 kibice Skalnika już się przygotowują będziemy mieli drugi „baner” rozwieszany o wymiarach 5m x 1,5m. Dodatkowo doszyliśmy trzy flagi szturmówki, to razem będzie pięć. Dostaliśmy jeszcze jedną syrenę ręczną, co w sumie daje dwie. Dokupiliśmy 45 szalików klubowych, są one w sprzedaży po 10 zł/ szt. Razem mamy około 180 szalików. Każdy mecz w Sulejowie będzie miał oprawę dymną- około 6- ciu rac na mecz. Jak wspomniałem na wstępie, w tej chwili jesteśmy najprężniejszą grupą szalikowców w okręgu piotrkowskim i ościennym. Prosimy o kupowanie szalików i wstępowanie do Klubu Kibica Skalnika Sulejów. „Pod Lipką” jest wspaniale, ale może być jeszcze lepiej dzięki Wam. Gdy będzie nas więcej zaczną o nas pisać gazety centralne. Staniemy się rozpoznawalni w całej Polsce. Będziemy dobrym nośnikiem reklamy i promocji naszego miasta i klubu. I w ten oto sposób chciałbym zakończyć historie powstania Klubu Kibica. Dziękuje za uwagę i przepraszam wszystkich, którzy czują się urażeni opisanymi faktami w tym tekście. Z poważaniem prezes Klubu Kibica „Nunek” St. R.
Godzina  
   
Poprzedni mecz  
  Skalnik Sulejów 3-0 !!!! Astoria Szczerców  
Następny mecz  
  Ceramika Opoczno - Skalnik Sulejów 18 maja, 17:00  
Następna koleika  
  Zjednoczeni Bełchatów - LKS Mierzyn 17 maja, 16:00
KS Paradyż - Błysk Aleksandrów
Opoczno Gorzałków - Lechia Tomaszów Mazowiecki 17 maja, 17:00
Polonia Gorzędów - LKS Żarnów 17 maja, 17:00
Ceramika Opoczno - Skalnik Sulejów 18 maja, 17:00
Astoria Szczerców - GUKS Gorzkowice 18 maja, 11:00
Omega II Kleszczów - Włókniarz Moszczenica 17 maja, 17:00
LKS Wola Krzysztoporska - Świt Kamieńsk 17 maja, 17:00
 
Tabela  
  1. KS Paradyż 25 58
2. Ceramika Opoczno 25 58
3. Zjednoczeni Bełchatów 25 57
4. Świt Kamieńsk 25 56
5. LKS Wola Krzysztoporska 25 39
6. LKS Mierzyn 25 38
7. Lechia Tomaszów Maz 25 37
8. GUKS Gorzkowice 25 36
9. Włókniarz Moszczenica 25 36
10. Skalnik Sulejów 25 35
11. Omega II Kleszczów 25 30
12. Astoria Szczerców 25 26
13. Polonia Gorzędów 25 23
14. Opoczno Gorzałków 25 17 5
15. LKS Żarnów 25 7 1
16. Błysk Aleksandrów 25 20
 
Dzisiaj stronę odwiedziło już 6 odwiedzający (13 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja